Sypialnia najważniejszym miejscem?
Sypialnia niedoceniana
Większość ludzi traktuje sypialnię jak pomieszczenie drugiej kategorii, często stawiając przed nią kuchnię, salon lub nawet łazienkę. W końcu do sypialni nie zapraszamy gości, prawda?
Takie myślenie jest jednak błędne. Zdecydowana większość ludzi przesypia około 25 lat swojego życia, czyli mniej więcej 1/3. W kuchni zdecydowanie spędzamy mniej czasu. A fakt, że do sypialni nie zapraszamy znajomych działa wyłącznie na jej korzyść, sprzyjając tworzeniu atmosfery intymności i relaksu.
Dodatkowo to, w jaki sposób urządzona jest sypialnia dosyć drastycznie wpływa na nasze samopoczucie i higienę snu.
Przykład? Proszę bardzo
Co zrobić, żeby sypialnia była przyjazna?
A zarazem, żeby była miejscem do którego chce się wracać, a myśl o śnie była równie przyjemna co sam sen? Jest na to kilka dość uniwersalnych sposobów.
Po pierwsze – nigdy, przenigdy nie wstawiaj do sypialni żadnego mebla „na ścisk”.
Po drugie – sypialnia to nie schowek albo magazyn. Trzymaj w niej tylko rzeczy niezbędne.
Po trzecie – jeśli tylko to możliwe ustaw łóżko naprzeciwko, lub obok okna.
Po czwarte – nie wstawiaj do sypialni szafy, jeśli nie musisz.
Tyle, jeśli chodzi o zasady ogólne.
W praktyce wygląda to tak, że każdy z nas i tak urządzi ją po swojemu, ale większość ludzi będzie dążyła do czegoś takiego…
Zatem?
Przy urządzaniu jakiegokolwiek pomieszczenia nie znajdzie się porad idealnych, dokładnie wpasowujących się w nasze gusta. Istotnym jest, by efekt nas zadowalał i powodował poprawę komfortu życia. Oczywiście można szukać inspiracji (np. tu lub tu), a następnie zrobić ich wierną kopię.
Ale też nie o to w tym chodzi. Zmiana wystroju ma być przede wszystkim zabawą, odzwierciedleniem naszego usposobienia i upodobań. Możemy się bawić, miksować i mieszać – wykorzystajmy to. I zróbmy to w taki sposób, by stworzyć sypialnię naszych marzeń, szytą na miarę, idealnie komponującą się z resztą domu.
Dokładnie tego wam życzę!